Ostatni wolny kraj w Europie

Od redakcji: Bez lockdownu Białoruś radzi sobie dobrze (w rzeczywistości znacznie lepiej niż większość krajów na kontynencie), a BMJ (ex-British Medical Journal) szuka sposobów na zracjonalizowanie tego, czego nie może sobie wytłumaczyć.

W jaki sposób Białoruś, nękana politycznymi zawirowaniami związanymi z „ostatnią dyktaturą Europy” i prezydentem zaprzeczającym COVID-19, osiągnęła jeden z najniższych wskaźników śmiertelności na kontynencie? Relacje Kata Karath

Oblężony rząd Białorusi pozostaje niewzruszony COVID-19. Prezydent Aleksander Łukaszenko, który jest u władzy od 1994 roku, stanowczo zaprzeczył powadze pandemii, odmawiając zamknięcia szkół, odwoływania imprez masowych, takich jak białoruska liga piłkarska czy parada z okazji Dnia Zwycięstwa.

Jednak śmiertelność w tym kraju należy do najniższych w Europie - zaledwie ponad 700 w populacji 9,5 miliona, przy ponad 73 000 potwierdzonych przypadkach.

Pandemiczny sposób myślenia

Uważa się, że stosunkowo niska śmiertelność wynika z dużej liczby szpitali na Białorusi, która umożliwiła krajowi wczesną izolację ludzi - mówi Andrei Vitushka, ekspert ds. Polityki zdrowotnej z Białoruskiego Instytutu Studiów Strategicznych w Wilnie na Litwie.

Z 11 łóżkami szpitalnymi na 1000 osób, Białoruś przewyższa liczbę takich krajów jak Niemcy (8) czy Wielka Brytania (2,5). 1 „Zwykle jest to problem, ponieważ ich utrzymanie wymaga dużych nakładów finansowych, ale w tej sytuacji okazało się to naszą przewagą” - mówi Wituszka, która jest również lekarzem intensywnej terapii na Białorusi.

„Białoruś, podobnie jak większość krajów postsowieckich, koncentruje się na„ problemach sanitarno-epidemiologicznych ”, co oznacza zagrożenie zdrowia na dużą skalę, takie jak pandemia” - mówi Rasmus Nilsson, wykładowca w szkole studiów słowiańskich i wschodnioeuropejskich na University College London.

Może to być jeden z powodów, dla których Białoruś również osiągnęła lepsze wyniki niż większość Europy pod względem masowych testów w ciągu pierwszych czterech miesięcy pandemii. Podczas gdy wiele krajów było niechętnych do przeprowadzania szeroko zakrojonych testów, według państwowej agencji informacyjnej BelTA, testy na Białorusi rozpoczęły się już 23 stycznia. Większość zestawów została przekazana lub zakupiona w Chinach i Rosji 2 z funduszy rządowych oraz darowizn od firm 3 i zwykłych obywateli. 4 Kraj zintensyfikował testy na początku kwietnia 5, opracowując własne zestawy szybkich testów 6 i przestawiając się na stosowanie krajowych odczynników do testów reakcji łańcuchowej polimerazy w maju. 7 Według informacji rządowych w całym kraju są obecnie 32 laboratoria przetwarzające próbki, a badania są szeroko rozpowszechnione w szpitalach, a także u lekarzy pierwszego kontaktu.

Do końca czerwca Białoruś przeprowadziła około miliona testów 8, obejmujących ponad 10% jej populacji.

Obywatele robią to dla siebie

Przy niskich oczekiwaniach władz Białorusini szykowali się na najgorsze. 9

W ostatnich z kilku briefingów prasowych na temat pandemii, które odbyły się 24 kwietnia, informacje na temat protokołów bezpieczeństwa i sytuacji w kraju były skąpe, niespójne i często sprzeczne. „To osobista decyzja każdego obywatela. Jeśli chcesz, zakładasz maskę. Jeśli nie chcesz, nie nosisz maski - i to jest problem ”- mówi Vitushka.

Obywatele wcześnie zaczęli praktykować samoizolację. 26 marca ruszyła akcja crowdfundingowa „ByCovid19”, której celem jest zakup sprzętu ochronnego dla szpitali w całym kraju. Ruch zebrał około 360 000 dolarów (277 000 funtów; 304 000 euro) w ciągu trzech miesięcy i przy pomocy prawie 1500 wolontariuszy zakupił i rozprowadził około 450 000 sztuk sprzętu ochrony osobistej, butli z tlenem i innego sprzętu medycznego.

Ministerstwo zdrowia, choć początkowo wolno reagowało, współpracowało z ByCovid19 i podjęło kroki w celu reorganizacji szpitali i zachęcania do dystansowania społecznego, mówi Vitushka.

Innym czynnikiem jest to, że na Białorusi jest bardzo mało domów opieki (203 łóżka na 100 000 mieszkańców w porównaniu z 854 w Wielkiej Brytanii), a większość starszych obywateli mieszka oddzielnie. 10 Pomogło to w ochronie najbardziej bezbronnych.

„W wielu przypadkach na Białorusi zdarzyło Ci się już izolować starszych ludzi, szczególnie na wsi lub w domach jednorodzinnych”, mówi Nilsson.

Nilsson twierdzi, że Białoruś również skorzystała na tym, że jest stosunkowo odizolowanym krajem, w którym rząd może łatwo zamknąć granice i monitorować osoby przejeżdżające. „Ludzie zmierzają w innym kierunku”, mówi, „Bardzo niewielu ludzi pojedzie na Białoruś na wakacje lub do pracy”.

Nie jesteśmy z lasu

W związku z demonstracjami antyrządowymi trwającymi w Mińsku i innych dużych miastach po kontrowersyjnych wyborach z 9 sierpnia, które przyznały Łukaszence kolejną kadencję, na Białorusi prawdopodobnie nastąpi nagły wzrost infekcji. Nilsson uważa, że będzie to kolejny pretekst do rozprawienia się z krytykami rządu. [Chyba że Łukaszenko chciałby użyć wymówki wirusa, to już by się stało. Taka jest właściwie taktyka Zachodu, np. Macrona we Francji.]

Łukaszenka rzekomo przezwyciężył infekcję koronawirusem, mówi Nilsson, określając to jako kolejny rozdział historycznych cierpień Białorusi, które kraj zdołał przezwyciężyć. „To jest Łukaszenko 101 i prawdopodobnie się nie zmieni”.

Chociaż niskie liczby zgonów są zachęcające, niektórzy eksperci obawiają się, że wiele zgonów związanych z koronawirusem jest rejestrowanych jako przypadki zapalenia płuc - dane ONZ pokazują różnicę 5605 między kwietniem a czerwcem 2019 r. W porównaniu z tym samym okresem w 2020 r. 11 A wskaźnik zgonów na mieszkańca pozostaje jednym z najwyższych w Europie. Nilson jest ostrożny: „Dopóki nie mamy danych dotyczących nadmiernej liczby zgonów, nie chcę zbytnio chwalić Białorusi”.