Home » Polityka » Don’t mess with Texas!

Don’t mess with Texas!

wpis w: Polityka 0

Nie zadzieraj z Texasem

Niebieskie - stany zaskarżone. Czerwone - stany oskarżające.

 

Wydawało się już, że Donald Trump stoi na przegranej pozycji. I to nie z powodu złego wyniku wyborczego, oj nie... Z powodu wyborczych oszustw, niechlujności i... złamania Konstytucji Stanów Zjednoczonych.

Otóż w poniedziałek Senator Ted Cruz złożył do Sądu Najwyższego USA pozew o złamanie Konstytucji USA przeciwko czterem stanom: Pensylwanii, Michigan, Georgii i Wisconsin. Pozew został złożony w imieniu stanu Teksas.

Dlaczego tak..? Przecież zespół prawników Donalda Trumpa ma tony dowodów na wyborcze oszustwa, istnieją filmy dowodzące oszustw wyborczych, jest już ponad tysiąc zaprzysiężonych świadków! Otóż prawo jest ułozone w taki sposób, że zespół prawników Donalda Trumpa musi przebić się najpierw przez z postępowaniem procesowym przez sądy stanowe aż do sadów najwyższych w poszczególnych stanach, nim ostatecznie pozwy trafią do Sądu Najwyższego USA.

Co innego, kiedy jeden stan pozywa inny w słusznej sprawie. A tutaj taka sytuacja zaistniała, bowiem stan Teksas (jako pierwszy, jako inicjator procesu) zaskarżył inne cztery stany USA o złamanie Konstytucji Stanów Zjednoczonych. W akcie oskarżenia nie ma mowy o oszustwach (to będzie zupełnie inny proces), ale mowa jest o tym, że urzędnicy stanowi w Pensylwanii, Michigan, Georgii i Wisconsin złamali prawo poprzez nieuprawnioną zmianę przepisów wyborczych.

Głównie chodziło o te elementy prawa, które wymagały sprawdzania dokumentów tożsamości, potwierdzenia podpisu, i tym podobnych. Tego typu zmiany prawne mogły dokonać tylko instytucje legislacyjne, a nie urzędnicy stanowi.

Texas poczuł się poszkodowany, gdyż takie postępowanie tych czterech stanów zmieniło również efekt wyniku wyborczego mieszkańców Teksasu!

Ale, Uwaga! Powolutku do teksaskiego aktu oskarżenia zaczęły dołączać inne stany! Najpierw cztery, a na chwilę obecną jest ich już 18. Powstał wspólny front i jest bardzo prawdopodobne zwycięstwo prawdy.

Co praktycznie to zmieni dla wyniku wyborczego..?

Otóż jeśli Sąd Najwyższy uzna argumenty Teksasu o złamaniu Konstytucji (musi zagłosować większość sędziów), wtedy ani Donald Trump, ani Joe Biden nie uzyskają głosów elektorów w tych 4 stanach. A jest ich 62. Oznacza to, że musi zostać uruchomiona 2 poprawka do Konstytucji, w której w tej sytuacji, elektorzy zostaną wybrani powtórnie, po 1 z każdego stanu, czyli 50. Jeśli którykolwiek z kandydatów otrzyma 26 głosów elektorskich, zostaje nominowany na Prezydenta elekta.

Jakie zatem istnieją szanse..? Z arytmetyki wynika. że Donald Trump ma tutaj przewagę, gdyż 31 elektorów będzie ze stanów republikańskich, a 19 ze stanów demokratycznych.

Czy zwycięży fałsz i obłuda? Czy zwycięży prawda?

Jak będzie..? Wszystko okaże się w najbliższych godzinach.

Skomentował dla was: Ziggy

Czego chce Texas..?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.